Emocje – towarzyszą nam każdego dnia, kształtując nasze doświadczenia, decyzje i relacje z innymi. Często postrzegane są jako przejawy naszej wewnętrznej rzeczywistości, ale czy zastanawialiśmy się kiedyś, jakie korzyści może przynieść nam lepsze ich zrozumienie? 

Emocje nie zawsze są dla nas wygodne. Poczucie radości czy inspiracji jest oczywiście pożądane. Natomiast zagłębianie się w smutek czy złość wydaje się na pierwszy rzut oka zbyt ciężkie. 

Dodatkowo dochodzi nasza niechęć do rozmawiania o emocjach. Często nie jesteśmy tego po prostu nauczeni. W wielu domach rozmowa nie była powszechnym narzędziem, a nawet gdy występowała, skupiała się na rozwiązaniach, a nie reakcjach. 

Po co więc drążyć? Skoro dało się bez tego żyć tyle lat, po co nagle skupiać się na emocjach? Są, bo muszą być, ale czy naprawdę wymagają dogłębnej analizy? 

Moja odpowiedź jest bardzo prosta. Skoro nie wiesz gdzie jest źródło, jak chcesz reagować na bieg? Skoro nie zagłębiasz się w swoje emocje, często gęsto nawet nie wiesz jak je nazwać i skąd pochodzą – jak chcesz zmienić swoje reakcje na nie? 

Naturalne pytanie, jakie się pojawia, to" „a muszę zmieniać reakcje?”. Odpowiedź jest prosta: nic nie musisz. 

Pozwolę sobie jednak zauważyć, że czytasz ten artykuł nie bez powodu. Osobiście nie znam człowieka, który w pełni byłby szczęśliwy i zadowolony z reakcji, jakie wyniósł z domu bez żadnej korekty. Ponieważ one wychodzą!

Magiczne „mężczyźni nie płaczą” zaprzecza emocji smutku i żalu, przez co możemy mieć problemy w związku oraz w relacji ze swoimi dziećmi.  Na smutek u kogoś możemy reagować na przykład chłodem, co często roztrzaskuje relacje. 

Ciągła krytyka ze strony rodziców, byśmy nie cieszyli się za bardzo, może przełożyć się na nasz autosobotaż i tworzenie czarnych scenariuszy, nawet gdy dzieje się nam coś obiektywnie dobrego i radosnego. 

Jeśli w domu nie było rozmowy o emocjach, to jak w momencie kryzysu, na przykład zdrowia, poradzimy sobie z motywacją do zawalczenia o nie? Jak powstrzymamy chęć zamknięcia się i popadnięcia w stan „nicości”? 

Mogłabym wymieniać jeszcze wiele przykładów. Nad naszymi reakcjami warto pracować – by żyć zdrowiej, lepiej, bardziej w zgodzie ze sobą. 

By jednak nad nimi pracować, w większości przypadków warto znać źródło. Do źródła nie należy tylko przyczyna, ale również rozpoznanie.

Ważne jest by odpowiedzieć sobie na pytania:

- Gdzie to czuję?

- Dlaczego to czuję? 

- Co się wydarzyło, a co jest w mojej głowie? 

I wiele innych, które pomogą nam zrozumieć. A dzięki głębokiemu zrozumieniu, zastosować narzędzia, by spróbować zareagować inaczej. 

Zastosowanie narzędzi może być oczywiście trudniejsze niż się wydaje. Z resztą sama identyfikacja do łatwych zadań nie należy. Dlatego jeśli potrzebujesz w tym pomocy, odsyłam Cię do mojego artykułu, który pomoże Ci ją znaleźć: 3 wskazówki jak zacząć szukać pomocy.

Podsumowanie: 

- Zrozumienie emocji i wiedza o nich, w znaczący sposób pomoże Ci zmienić swoje reakcje na ciężkie sytuacje. 

- By lepiej zrozumieć swoje emocje, zadaj sobie pytanie „Co się stało (fakty) i jak ja to odbieram (moje subiektywne odczucia)”. 

- Nie warto się oceniać. Mówienie „jestem głupia, bo nawet nie wiem co czuję” czy „mówienie o emocjach jest dla mnie wstydliwe” nie jest potrzebne. Warto zaakceptować nasze niemożliwości i powoli zacząć nad tym pracować. 

Paulina Eckert

Psychologia, trening mentalny, hipnoterapia Wrocław i online

Psychologia, Coaching, Wsparcie, Szkolenia, Trening Mentalny, Rozwój, Hipnoterapia Wrocław i online

©2023 SAIMIN Paulina Eckert

NIP 8982291172

Wrocław, Dolnośląskie