Bywa tak, że jakaś relacja się skończy. Czasem czujemy ból, czasem ulgę, ale prędzej czy później przechodzimy z nią do porządku dziennego. Gorzej, jak jakaś relacja była na tyle silna, że ciężko przejść do porządku dziennego. Powiem więcej – najgorzej, jak jakaś relacja była tak toksyczna, a jednocześnie przywiązująca, że w ogóle nie możemy się odciąć.
Z pewnymi relacjami jest jak z rollercoasterem – są zawrotne i pełne adrenaliny. Raz się kochamy, raz nienawidzimy. Raz idziemy na randkę przy zachodzie słońca, a raz rzucamy w siebie talerzami.
I nie mówię tutaj o kłótniach czy kryzysach. Jedne jak i drugie w relacjach jak najbardziej występują. Mówię tu o chaosie, który dosłownie blokuje nasz rozwój i utrudnia funkcjonowanie. Takie relacje już z samej dynamiki są niezdrowe, a zazwyczaj wyglądają tak, że jedna osoba świetnie pobudza kompleksy i lęki drugiej i na odwrót.
Paulina, kto by chciał być w takiej relacji? To nie zawsze wygląda tak prosto.
Na początku jest więcej tych miłych uniesień, a z czasem złe nabierają na sile i mocy. To co pełne adrenaliny, tajemnicy nas też bardzo pobudza. Był kryzys przez tydzień? Ale za to jaki cudowny weekend! Mieszanka dopaminy i kortyzolu to przepis na silne uzależnienie. Gdyby tak nie było, nie mielibyśmy na świecie problemu z alkoholem lub innymi używkami.
Nie szukaj w tym logiki. Jeśli człowiek ma w sobie brak, to wchodzi z takie relacje niepostrzeżenie, naturalnie. Zanim zdążył się zorientować i spróbować nad sobą popracować, często jest już zdewastowany.
Czasem na szczęście następuje przebłysk i udaje się taką relację zakończyć. Problem w tym, że bardzo rzadko definitywnie. Zazwyczaj wygląda to jak zrywanie silnego plastra i to z świeżej rany. Są powroty, separacje, próby, bóle, jeszcze więcej kłótni. To potrafi się ciągnąć, zabierając nam resztki zdrowia.
A w końcu trzeba się odciąć, by mieć energię na pracę nad sobą, naprawą zdrowia i ogólnie często całego życia.
W hipnozie istnieje technika odcinania. Polega na wprowadzeniu w głęboki trans, ekspozycję na te osobę, wyrzucenie żalu i finalnie odcinanie emocjonalne. Ma ona za zadanie na tyle wyczyścić te silne przywiązanie, by osoba która wychodzi z gabinetu, mogła zacząć funkcjonować. Ale przede wszystkim, by spojrzała na te osobę zupełnie inaczej, w innym świetle. Świetle nie zmąconym jej filtrami i bólem, o wiele bardziej przejrzystym.
Najważniejszym jest by zrozumieć, że relacja może się skończyć i to jest bardzo naturalne. Nie wszystkie relacje będą trwać – ale każda może nas czegoś nauczyć.
Paulina Eckert
©2023 SAIMIN Paulina Eckert
NIP 8982291172
Wrocław, Dolnośląskie